Niedzielny wieczór 30 października w Miejskiej Szkole Artystycznej był okazją do wysłuchania utworów z najnowszej płyty Marka Dyjaka „Moje fado”. Podczas półtoragodzinnego koncertu zgromadzona publiczność mogła usłyszeć m.in. „Na krawędzi szkła”, „Serce z rysą”, „Modlitwa”, „Piosenka w samą porę”.
Artyście towarzyszyli: Jerzy Małek-trąbka, Zdzisław Kalinowski-pianino, Łukasz Borowiecki-kontrabas, Arkadiusz Skolik-perkusja.
Marek Dyjak urodził się 18 kwietnia 1975 roku. Skończył zawodówkę i zdobył papiery hydraulika. Wystarczyło kilka rzeczy, by życie było pełne i szczęśliwe - robotnicze życie, żona robotnicza, robotnicza klitka w bloku. Zwykłe, proste życie, bez dłubania w niuansach duszy i serca. Chciał więcej.
Sam siebie nazywa barowym grajkiem. Dla fanów jest polskim Tomem Waitsem. "Najbardziej prawdziwym głosem na polskim rynku muzycznym" - tak ocenia go krytyczka muzyczna, nauczycielka śpiewu Elżbieta Zapendowska. Dyjak to Dyjak - mówią przyjaciele; facet, który żył po bandzie, pił po bandzie, aż dotarł do końca drogi. On też tak czuł.
W 2008 roku na Wielkanoc przymocował do drzewa linkę holowniczą. Pogotowie stwierdziło zgon. Obudził się po kilku dniach w śpiączce, nic nie pamiętał.
Nie każdemu odpowiada styl bycia Dyjaka, choć od trzech lat nie pije i walczy z nałogiem to wciąż pozostaje sobą - i na tym polega jego niezwykły fenomen, który przyciąga koneserów dobrej muzyki. Bywały w jego karierze momenty, w których muzyk mógł iść za ciosem - wbić się na potocznie zwany "artystyczny świecznik". Wolał jednak iść własną drogą, nie zawsze łatwą lecz kierowaną przez siebie samego, nie oddał swojej kariery w cudze ręce. Niektórzy widzą w tym artystyczną pozę - Dyjaka wyklętego, samotnika i indywidualistę. Mocnym głosem, śpiewa równie mocne utwory, w których - jak mówią sami fani - jest krew, żółć i łzy. Artysta na scenie daje z siebie wszystko, przez co wykonywane utwory są pełne prawdy i często smutnych faktów z jego życia.
![]() |
Powiat miński – powiat na Mazowszu z siedzibą w Mińsku Mazowieckim. Należą do niego gminy Halinów, Kałuszyn, Mrozy, Cegłów, Dębe Wielkie, Dobre, Jakubów, Latowicz, Siennica, Stanisławów, Mińsk Mazowiecki i Sulejówek. Turyści są zauroczeni ośmioma rezerwatami przyrody i licznymi pomnikami przyrody. Do powiatu w prosty sposób można dotrzeć drogami krajowymi nr 2 i 58. Do jednych z najważniejszych zabytków w Mińsku Mazowieckim należy m.in. XVI wieczny kościół katolicki p.w. Narodzenia NMP, który został wzniesiony z fundacji rodziny Mińskich oraz Pałac barokowo-klasycystyczny z początku XVII wieku. Obfitość lasów i rzek sprawia, że jest to region sprzyjający wypoczynkowi i zachęcający do odwiedzin mieszkańców Warszawy, którzy mogą choć na chwilę uwolnić się od codzienności w hałaśliwej stolicy.
|
Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola